Aktualności

Uwaga! Pryszczyca w regionie na Węgrzech- co to oznacza dla transportu?

pryszczyca w Węgrach

W ostatnim czasie uwaga branży transportowej zwierząt i produktów odzwierzęcych skupiła się na doniesieniach o wykryciu ognisk pryszczycy w regionie Europy Środkowej. Pryszczyca, choć niegroźna dla ludzi, stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt parzystokopytnych, takich jak bydło, świnie, owce i kozy, może mieć katastrofalne skutki dla hodowli. W związku z tym, zarówno Polska, jak i jej sąsiedzi, podjęli szereg działań prewencyjnych, mających na celu zabezpieczenie krajowych stad.

Ognisko pryszczycy na Węgrzech — co musisz wiedzieć?

Pierwsze od ponad 50 lat ognisko pryszczycy na Węgrzech zostało potwierdzone 6 marca na farmie w północno-zachodniej części kraju, w pobliżu granicy ze Słowacją. Choroba ta jest wysoce zakaźna i wirusowa, dotykająca zwierzęta, zarówno domowe, jak i dzikie. Do najbardziej podatnych na zakażenie należą bydło, świnie, owce i kozy. Węgierskie władze natychmiast wprowadziły 72-godzinny zakaz przemieszczania się zwierząt na swoim terytorium.

Natychmiastowa reakcja Polski — wzmożone kontrole i zakaz importu

W odpowiedzi na zagrożenie, Polska podjęła zdecydowane kroki w celu ochrony swojego terytorium. Już 7 marca wprowadzono wzmożone kontrole przewozu zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydał rozporządzenie zakazujące wwozu na teren Polski zwierząt parzystokopytnych oraz produktów pochodzenia zwierzęcego (takich jak mięso, przetwory, siano i słoma) z Węgier oraz części Słowacji. Dodatkowo, na głównych przejściach granicznych ze Słowacją, w tym w Głuchołazach i Trzebini, rozpoczęto całodobowe kontrole transportów zwierząt i produktów zwierzęcych.

Wicewojewoda opolski Piotr Pośpiech poinformował o wprowadzeniu stacjonarnych dyżurów służb uprawnionych do zatrzymywania pojazdów, a dedykowani lekarze weterynarii przeprowadzają szczegółowe kontrole. Podobne, jak wynika z doniesień, prowadzone są także na przejściach granicznych ze Słowacją w Małopolsce, gdzie transport zwierząt wpuszczany jest tylko w trzech miejscach: w Niedzicy, Piwnicznej i w Chyżnem. Zainstalowano tam maty i bramki dezynfekcyjne. Polskie służby weterynaryjne są w stanie stałej gotowości i współpracują z policją, Krajową Administracją Skarbową oraz Inspekcją Transportu Drogowego. Resort rolnictwa podkreśla, że działania te mają charakter prewencyjny, a ostatni przypadek pryszczycy w Polsce odnotowano w 1971 roku.

Jak reagują nasi sąsiedzi? Czechy i Niemcy w stanie czujności

Również nasi sąsiedzi nie pozostali obojętni na sytuację. Czechy wprowadziły w miniony wtorek zakaz transportu z Węgier i Słowacji zwierząt podatnych na zakażenie pryszczycą. Zakaz dotyczy głównie owiec, kóz, świń i bydła, z wyjątkiem zwierząt ze Słowacji przewożonych bezpośrednio do rzeźni. Za kontrole na granicach i na terenie całego kraju odpowiadają policja oraz służby celne. A 24-godzinne kontrole prowadzone są na 17 drogowych przejściach granicznych między Słowacją a Czechami. Minister rolnictwa Czech Marek Vyborny podkreślił, że podjęte kroki są prewencyjne, a skutki ewentualnej epidemii w Czechach byłyby katastrofalne. Obostrzenia mają obowiązywać przez 21 dni z możliwością przedłużenia.

Warto również wspomnieć, że na początku stycznia ognisko pryszczycy wykryto także w Brandenburgii w Niemczech, niedaleko granicy z Polską. Wówczas również wprowadzono dodatkowe kontrole i ograniczenia transportu mięsa oraz zwierząt z Niemiec. Kontrole te na granicy z Niemcami w Jędrzychowicach zakończyły się niedawno z uwagi na niskie ryzyko zakażeń 19. Jednak sytuacja na Węgrzech ponownie wzbudziła czujność w regionie.

Konsekwencje dla transportu zwierząt i produktów odzwierzęcych

Wprowadzone ograniczenia i wzmożone kontrole mają bezpośredni wpływ na transport zwierząt oraz produktów odzwierzęcych w regionie. Firmy transportowe muszą liczyć się z wydłużonym czasem kontroli na granicach oraz koniecznością dostosowania tras w związku z zakazami importu z określonych obszarów. Niezdezynfekowane pojazdy nie mogą wjeżdżać do gospodarstw rolnych, a osoby, które w ciągu ostatnich 21 dni przebywały na Węgrzech, również nie powinny się tam pojawiać.

Wspólnie dbamy o bezpieczeństwo

Sytuacja związana z wykryciem pryszczycy na Węgrzech jest poważna i wymaga od wszystkich uczestników rynku, w tym firm transportowych, zachowania szczególnej ostrożności, a także przestrzegania wszelkich zaleceń służb weterynaryjnych. Jako firma transportowa, priorytetowo traktujemy bezpieczeństwo przewożonych zwierząt i produktów. Śledzimy na bieżąco sytuację epidemiologiczną oraz dostosowujemy nasze procedury, aby minimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się choroby. Apelujemy również do naszych klientów o zrozumienie i współpracę w tym trudnym czasie. Pamiętajmy o zasadach bioasekuracji oraz informowaniu odpowiednich służb o wszelkich niepokojących sygnałach.